Rada Miasta Białystok, fot. Ewelina Andrzejewska
Białystok upamiętni prof. Władysława Bartoszewskiego. Historyk będzie miał swój pomnik wraz z tablicą memoratywną w centrum miasta – tak zdecydowali radni podczas poniedziałkowej (25.05) sesji.
Monument ma być ustanowiony na moście łączącym Pałac Branickich z placem Lussy. Forma pomnika oraz tablicy zostanie wybrana w konkursie zorganizowanym przez miasto.
Podjęcie uchwały poprzedziła burzliwa dyskusja, która trwała ponad dwie godziny i zakończyła się głosowaniem, w którym 16 osób było za wybudowaniem pomnika, 7 przeciw, 1 wstrzymała się od głosu, a 4 radnych nie zagłosowało. Inicjatorem upamiętnienia profesora był prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który uważa, że Władysław Bartoszewski był człowiekiem, który zasłużył się dla Polski i jej mieszkańców.
– Moim zdaniem profesorowi Bartoszewski należy się upamiętnienie, jako człowiekowi niezwykle prawemu, niezwykle oddanemu sprawie Polski, jako państwowcowi, jako temu, który powiedział: „Warto być przyzwoitym, choć nie zawsze się to opłaca” i my tę przyzwoitość chcemy promować – dodawał prezydent Białegostoku.
Przeciw upamiętnieniu Bartoszewskiego w Białymstoku była część radnych Prawa i Sprawiedliwości, m.in. Zbigniew Klimaszewski, który twierdzi, że epidemia nie jest dobrym czasem do rozmów o upamiętnieniu Bartoszewskiego, bo są ważniejsze tematy. Choć wykorzystał moment, aby wspomnieć o pomniku 10. pułku Ułanów Litewskich, o który od paru lat ubiega się grupa białostoczan.
– Uważam, że jest wielkim nietaktem, powtarzam wielkim nietaktem dyskutowanie o stawianiu pomnika działaczowi politycznemu, akurat w obecnym, niespokojnym czasie – mówił Zbigniew Klimaszewski.
W 2017 roku 1000 białostoczan podpisało się pod petycją, aby Władysław Bartoszewski został patronem jednej z ulic w Białymstoku, jednak wtedy Radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy mieli większość w radzie odrzucili ten pomysł.
Pomnik Władysława Bartoszewskiego ma powstać w ramach budżetu obywatelskiego. (ea/mc)
