fot. Ewelina Andrzejewska
Trzy miliony razy białostoczanie wypożyczyli rowery miejskie. BiKeR funkcjonuje w Białymstoku od 2014 roku. Przez ten czas podwoiła się liczba jednośladów do wypożyczenia, jest ich obecnie 650 oraz zwiększyła się liczba stacji.
Trzymilionowy wynajem roweru odbył się przed dwudziestą, w niedzielę 15 września. Wypożyczającym okazał się student Politechniki Białostockiej Maciej Nowosadko, który przyznaje, że nie spodziewał się, że zostanie rekordowym rowerzystą, mimo, że prawie codziennie korzysta z BiKeR-a.
– Myślę, że więcej niż raz dziennie wypożyczam rower, zawsze z niego korzystam kiedy muszę gdzieś się dostać. BiKeR-a, w porównaniu np. do autobusów, mogę wypożyczyć w każdej chwili i jechać. Na komunikację autobusową muszę przyjść, czekać i jestem od niej w jakiś sposób uzależniony – mówi Maciej Nowosadko.
Sezon komunikacji rowerowej w Białymstoku zakończy się 30 listopada. Z tą datą wygaśnie również umowa z firmą Nextbike, która jest operatorem systemu.
– Będziemy rozpisywać kolejny przetarg, co jest oczywiste z punktu widzenia zainteresowania rowerami miejskimi. Mimo że przyszłe lata będą chude pod względem finansowania, to z pewnych rzeczy nie zrezygnujemy, m.in. z BiKeR-a. Z tego powodu, że jest to mobilność bardzo przyjazna środowisku, a ochrona przyrody jest naszym priorytetem – mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Przetarg na obsługę rowerów miejskich ma być ogłoszony jeszcze w tym roku.
– W tym przetargu będziemy się starali rozbudowywać system, ponieważ rower jest popularny. Myślimy, że zrobimy to ścieżką już wypróbowaną w poprzednich latach, czyli poprosimy mieszkańców, żeby wskazali nam miejsca, które są tymi białymi plamami i które warto byłoby wypełnić stacjami rowerów miejskich – zapowiada dyrektor Białostockiej Komunikacji Miejskiej Bogusław Prokop.
Przetarg ma być rozpisany na trzy lata i w każdym roku system ma powiększyć się o trzy kolejne stacje. (ea/mc)
Relacja Eweliny Andrzejewskiej:
