Paweł „Hulajnoga” Kalinowski rusza w kolejną trasę! Będzie to nietypowa podróż, nie wzdłuż, nie w poprzek ale dookoła województwa podlaskiego. Do pokonania jest blisko 1200 km (15 dni, 15 etapów). To wyprawa w stylu SLOW, nic nas nie goni, mamy czas zatrzymać się w ciekawych miejscach i zrobić zdjęcia. Mamy czas porozmawiać ze wspaniałymi ludźmi – mieszkańcami Podlasia. Podróż Pawła, którą będzie można śledzić na 87,7 FM to inspiracja i zachęta do zwiedzania naszego regionu. To również sposób na pokazanie tradycyjnej podlaskiej gościnności oraz tego jak zmieniło i rozwinęło się nasze województwo.
Poznajcie bliżej Pawła Kalinowskiego, niespokojnego ducha, zakochanego w Podlasiu. Nauczyciela pedagoga, trenera, przewodnika i podróżnika. Skąd pomysł na przejechanie dookoła woj. podlaskiego na hulajnodze? Jak zaplanowana jest cała wyprawa? Posłuchajcie, rozmawiała Małgorzata Turecka.
Pierwszy etap wyprawy Pawła Kalinowskiego i jego syna Dawida objął trasę Drohiczyn – Czeremcha, czyli aż 93 km!
"Dziś pożegnaliśmy rzekę Bug, etap był fantastyczny. Co dziś mógłbym Wam polecić? *Mielnik *Kasztelik Podlasia *Cerkiew w Koterce *Niemirów *Tokary *Wólka Nadburzna *Bobrówka *Czeremcha."- opowiada Paweł. Co się wydarzyło na tym odcinku trasy oraz co najbardziej zapadło w pamięć Dawidowi? Tego dowiecie się z naszej audycji.
Jaki syn, taki ojciec! Pod tym hasłem upłynął drugi dzień podróży Pawła i Dawida. Chłopakom udało się zrobić nieco więcej z zaplanowanych 60 km. "Dzisiaj ludzi, jak na lekarstwo, błoto w Puszczy Białowieskiej, ale zaczerpnęliśmy energii w Miejscu Mocy i mamy swój męski wypad". O jakim miejscu mówi Paweł? Tego dowiecie się z dzisiejszej relacji.
Dzień 3 upłynął na odkrywaniu Puszczy Białowieskiej. Jeśli jeszcze, jakimś cudem, nie odwiedziliście Białowieży, a nie bardzo macie pomysł jak to zrobić, aby było ciekawie, to posłuchajcie relacji Pawła. Znajdzie się w niej coś dla małych i nieco większych podróżników.
Paweł i jego syn Dawid po krótkiej pauzie i zwiedzaniu Białowieży wyruszyli w dalszą podróż. Posłuchajcie, jak piękne jest Podlasie z perspektywy hulajnogi.
W słońcu i w deszczu, Paweł mknie przez Podlasie. To już siódmy dzień jego niezwykłej i charytatywnej podróży. Już w sumie przejechał ponad 450 km! A kogo i co napotkał na swojej drodze? Posłuchajcie naszego podcastu.
8 dzień podróży Pawła i Dawida to zasłużony dzień regeneracyjny na odcinku Burbiszki – Puńsk.
"Dzień regeneracji (przez duże R) nad jeziorem Sejwy. To był wyjątkowy czas. Mieliśmy trzyetapową saunę i po raz pierwszy w życiu jadłem czinaki"- opowiada Paweł. Posłuchajcie całej relacji z tej niezwykłej przygody.
"Kolejny miarowy kilometr. Łyk wody. I kolejny kilometr" - Paweł Hulajnoga wraz z synem mknie przez Podlasie.
Na swojej drodze minął już Buraki, Ogórki, Kompocie, regenerował się na łajbie, a dziś, 9 dnia, zbliża się w swojej charytatywnej wyprawie do Wiżajn. Piękna podróż!
"..Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie leży twoje serce, spójrz, dokąd wędrują twoje myśli". Etap Wiżajny - Bakałarzewo ukończony! Niecałe 80km, ale przez wyjątkowe tereny na północy naszego województwa. Chyba jedyna trasa, pomiędzy tak blisko sąsiadującymi jeziorami w województwie podlaskim! Zresztą, sami posłuchajcie.
"Życie jest jak podróż, spakuj tylko to, co najbardziej potrzebne, bo musisz zostawić miejsce na to, co zabierzesz po drodze."
Dzisiajeszy 11 etap to prawie 100km. Start Bakałażewo. Meta Grajewo. Oddałem już wszystkie swoje niepotrzebne rzeczy. Zostały dwie koszulki i plecak La sportiva. Przez to delektowałem się drogą. A ona jest wyjątkowa. Wczoraj minęliśmy 600km, dziś 700km, jutro 800km i Kolno! Posłuchajcie.
Kolejny dzień w podróży i fantastyczni mieszkańcy, których mam okazje poznać, porozmawiać. Ot chociażby panią Izę i panią Agnieszkę z Kolna! Krótkie podsumowanie etapu Grajewo - Kolno. Na liczniku mamy już 800km! to jeszcze nie koniec naszej podróży i przed nami jeszcze Wspaniałe atrakcje m. in. w Nowogrodzie, Ciechanowcu, Śniadowie, Czyżewie, Grannem i wielu, wielu innych miejscowościach. Posłuchajcie!
Zanim udamy się na nocleg, obowiązkowy przystanek na podlaskiej wsi. Etap 13 Kolno - Nowogród ukończony! ❤ Ursusy, bociany, blaszane miski z wodą, wiejskie festyny, wiejskie zapachy i klimaty. Bogatsi o słoiki ogórków i milony spontanicznych przygód ruszamy dalej.
Dzisiaj opuszczamy Nowogród i jedziemy w strone Śniadowa. Upał jest straszny ale nie poddajemy się. Jeszcze tyle ciekawych i pięknych miejsc i miejscowości chcemy Wam pokazać.
Dotarliśmy do Ciechanowca, po drodze stuknęło nam 1000 km. Piękne miasto, zalew i Muzeum Rolnictwa. Kto nie był, to "must see". Moim przewodnikiem po Ciechanowcu i okolicach jest Pan Burmistrz Eugeniusz Swięcki. Jest tu tak fantastycznie, że jeszcze nie wyruszyłem do Drohiczyna. Wiecie, że końcówki wypraw są najciekawsze i najtrudniejsze zarazem. Koniec podróży jest tak bliski, a ja chciałbym jechać z synem dalej, do końca świata i jeden dzień dłużej.
"Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą." - Regina Brett.
Nasza podróz dobiegła końca, dziękuje wszystkim wspaniałym ludziom, których spotkaliśmy po drodze. W głowie mam już kolejne plany i pomysły na nowe wyprawy. To była wspaniała przygoda, dziękuję że byliście z nami, pozdrawiam Paweł "Hulajnoga" Kalinowski.
×
W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.